PRZEPRASZAM
Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale działo się...działo... Przeprowadzka, przygotowania do drugiej edycji Żarłostacji, nowe terapie, stare terapie, jakieś bieżące sprawy i... ponad miesiąc przeleciał jak jeden dzień ;)
postaram się to wszystko opisać, zrelacjonować ale....
PROSZĘ
Po pierwsze - dajcie mi jeszcze chwilkę ;)
Druga moja prośba
kierowana jest do tych, którzy uważają, że zapewnienie dziecku wsparcia i
terapii jak tylko zaczną wychodzić niepokojące objawy to krzywdzenie go -
nie chcecie pomagać? nie musicie... po prostu NIE PRZESZKADZAJCIE!!! o
nic więcej nie proszę... o tym też obiecuję napisać ;)
DZIĘKUJĘ
W ostatnim czasie wielu dobrych ludzi wyciągnęło do nas pomocną dłoń ;) jeszcze raz chciałabym Wam podziękować co niniejszym czynię - DZIĘKUJĘ :-* wszystkim na raz i każdemu z osobna ;) każda pomoc jest dla nas ważna, każdy gest, każda forma wsparcia - nawet słowem ;) dobrym słowem ;) Bez Waszej pomocy byłoby znacznie trudniej...
Ten post rodził się długo..., ogarnięcie nowego roku szkolno - terapeutycznego, nowego mieszkania i...pogoda ;) na tegoroczną jesień narzekać nie można ;)
Zapraszam na krótką relację, z tego co robiliśmy w wolnych chwilach - w obiektywie cioci Meli ;)
Haniu tak trzymaj i miej w nosie tych co myślą inaczej niż ty
OdpowiedzUsuńGosia ;) masz rację ;) ale tylko w 99% ;) Jasiek zup nie jada... poza fasolową ;) barszczem ukraińskim (fasola tam siedzi) i zupą z fasolki szparagowej ;) za to każ mu zjeść ogórkową..., pomidorową, krupnik... ehhh... to dopiero jest... proste :-D
OdpowiedzUsuń