sobota, 26 października 2013

Przepraszam, proszę, dziękuję

PRZEPRASZAM

Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale działo się...działo... Przeprowadzka, przygotowania do drugiej edycji Żarłostacji, nowe terapie, stare terapie, jakieś bieżące sprawy i... ponad miesiąc przeleciał jak jeden dzień ;)
postaram się to wszystko opisać, zrelacjonować ale....

PROSZĘ

Po pierwsze - dajcie mi jeszcze chwilkę ;)

Druga moja prośba kierowana jest do tych, którzy uważają, że zapewnienie dziecku wsparcia i terapii jak tylko zaczną wychodzić niepokojące objawy to krzywdzenie go - nie chcecie pomagać? nie musicie... po prostu NIE PRZESZKADZAJCIE!!! o nic więcej nie proszę... o tym też obiecuję napisać ;)

DZIĘKUJĘ 

W ostatnim czasie wielu dobrych ludzi wyciągnęło do nas pomocną dłoń ;) jeszcze raz chciałabym Wam podziękować co niniejszym czynię - DZIĘKUJĘ :-* wszystkim na raz i każdemu z osobna ;) każda pomoc jest dla nas ważna, każdy gest, każda forma wsparcia - nawet słowem ;) dobrym słowem ;) Bez Waszej pomocy byłoby znacznie trudniej...

Ten post rodził się długo..., ogarnięcie nowego roku szkolno - terapeutycznego, nowego mieszkania i...pogoda ;) na tegoroczną jesień narzekać nie można ;) 

Zapraszam na krótką relację, z tego co robiliśmy w wolnych chwilach - w obiektywie cioci Meli ;)











2 komentarze:

  1. Haniu tak trzymaj i miej w nosie tych co myślą inaczej niż ty

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosia ;) masz rację ;) ale tylko w 99% ;) Jasiek zup nie jada... poza fasolową ;) barszczem ukraińskim (fasola tam siedzi) i zupą z fasolki szparagowej ;) za to każ mu zjeść ogórkową..., pomidorową, krupnik... ehhh... to dopiero jest... proste :-D

    OdpowiedzUsuń