Przed chwilką wykasowałam dość długi wpis, który powstawał w bólach przez cały dzień...
Od rozmyślania rozbolała mnie głowa, z żalu boli serce...
Kolejny raz odwiedziłam wirtualnie Małego Bohatera...Zabrakło Mu tego czego wszyscy wszystkim życzą w ostatnim czasie - zdrowia... Małe serduszko Szprotki przestało bić 22.11.2012 roku...
Zapalcie Mu jak ja światełko ['] i mocno przytulcie rodziców i brata bliźniaka... jakże ciężko musi Im teraz być... Pamiętajcie o nich wszystkich w modlitwach...
Szprotko! Nie zapomnę o Tobie nigdy ;-*
[*] :'(
OdpowiedzUsuńStrasznie to smutne :(((( Aniołek Szprotka.
OdpowiedzUsuń