Dobra noc ;-)
Matka spania nie ma, głowa matkę boli, czuwa matka nad chorym Jasiem :-( Jakiś wirus się do nas przyczepił i Jasiek od rana był 'chorawy' :-( z bezsenności i bezsilności matka walnie posta na blogu - a co!
Jasiek nam zachorował, a mieliśmy takie fajne plany na sobotę... Mieliśmy się zjawić na Walentynkowym spotkaniu Opolskiej Blogosfery ;-) Blog Aspik Jasiek ma jednak 3-osobowy zarząd, gdzie reprezentować go może matka wraz z jednym dzieciem... Duży dzieć został w łóżku z gorączką, ale Monia dzielnie reprezentowała brata i bloga ;-)
Jak zwykle było cudnie ;-) Wesoło, spontanicznie, ciekawie i przede wszystkim smacznie ;-) Nie wiem, jak trafiłam na tych ludzi, czy oni wyczuwają mój głód normalności, ale...chyba tylko raz, na pierwszym spotkaniu opowiadałam o Zespole Aspergera... Trzeba było przedstawić siebie i bloga, a blog o Aspiku Jaśku - nie dało się uciec od ZA, ale od tamtej pory tylko się przedstawiam (bo ciągle dochodzą nowe osoby ;-)) i nie muszę opowiadać o niepełnosprawności ;-)
Bardzo mnie to cieszy, bo mam wtedy swoją oazę normalności... mam świat "bez autyzmu" - dziękuję :-*
Opisywać spotkania póki co nie będę... pora i samopoczucie niestosowne, ale nie mogłam się oprzeć... Dziś zostawiam Wam fotorelację ze spotkania autorstwa Akademii Czasu Wolnego
Oglądając fotki czytajcie podpisy - pierwsza liga ;-) uśmiałam się do łez ;-)
Trochę tych zdjęć jest - oglądajcie śmiało i czekajcie... bośmy tam układali....
PRZEPIS NA MIŁOŚĆ :-)
cierpliwości - wkrótce się tutaj pojawi ;-)
Ta normalność jest w zasięgu ręki ;-) i wiele zależy od nas samych - czy chcemy tą niepełnosprawność wszędzie ze sobą taszczyć - ja nie chcę :-)
OdpowiedzUsuń