W końcu doczłapaliśmy do weekendu ;-)
w piekarniku siedzi zmodyfikowana wersja tarty cebulowej ;-) postanowiłam nie dać się facetowi! Skoro Krzysiek Więcej Luzu z powodzeniem stanął przy garach to co? ja nie dam rady?
Tak, przyznaję - jestem pod wpływem ;-) ale nie procentów :-D jestem pod wpływem ludzi z Opolskiej Blogosfery ;-)
Zaczęło się niewinnie - od grupy na Facebooku ;-) zaprosiła mnie do niej bistro mama a ja w panice wypisałam się ;-) To był jeszcze czas, kiedy Jasiek nie chciał, żeby ktoś się o Aspergerze dowiedział ;-) Musiałam pogadać z synkiem, poprosiłam panią psycholog, żeby wybadała Jasia ;-) To był strzał w dziesiątkę - od tamtej pory Jasiek polubił aspika ;-) grzecznie poprosiłam o ponowne zaproszenie i...niedługo potem zawitałam na pierwszym spotkaniu w Kofeinie 2.0. Było super ;-) chwilkę później padła propozycja zorganizowania Pierwszej Opolskiej Wigilii Blogerów - pisałam o niej tutaj - było nas jeszcze więcej;-) Opolska Blogosfera rośnie w siłę, pewnie niedługo z grupki ludzi prowadzących blogi o przeróżnej tematyce powstanie Stowarzyszenie ;-)
W ostatnią niedzielę znów się spotkaliśmy ;-) Tym razem Jaśka nie było, ale dzielnie zastąpiła go Monia ;-) Świetnie się bawiła, ale postanowiłam, że na blogerskie akcje będę zabierała aspika ;-) wychodzi taniej... niestety... Jasiek zadowoliłby się kakao albo fruciakiem a Monia... babyccino razy 2, kakao, woda mineralna, o tęczowym serniczku nie wspomnę ;-) a o tym, że wyciągnęła mi wszystkie drobne, które wcale aż tak drobne nie były i...dała napiwek to... ;-) No - z Jasiem taniej i spokojniej, bo nie biega po lokalu, nie zaczepia ludzi i w ogóle...można posiedzieć, pogadać i posłuchać ;-) a słuchać jest kogo ;-) Jak się chłopaki nad kwestiami technicznymi zaczęli rozwodzić to... nie wiem co to był za dialekt ;-) Pozycjonowanie? Agregatory? Unikalni użytkownicy? Jezusie... ja do tej pory nie bardzo wiem, jak wcisnęłam na bloga takie coś (ooo...już nie pamiętam jak to się nazywa...z lewej na górze) co do jaśkowego fanpage'a na FB odsyła... No ale dobrze wiedzieć, że są tacy, którzy wiedzą ;-)
Nie będę zdawała relacji ze spotkania - jak ktoś jest ciekawy to zapodaje sznurek - Krzysiek Więcej Luzu ;-)
A teraz idę do kuchni ;-) mam nadzieję, że tarta się udała ;-)
Gosiutka... wiem, pamiętam i... oglądałam nawet przepis na ten torcik ajerkoniakowy... dupa zbita - on na biszkopcie jest a mi biszkopt... no nie lubi mnie :-( ale intensywnie myślę co "upieczyć" dla Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńa drożdżowe lubisz?
super takie wsparcie w grupie daje duzo siły, fajnie ze masz z kim o tym wszystkim porozmawiać..na zywo
OdpowiedzUsuńKasiu ;-) ta grupa jest "obok" choroby Jasia ;-) ja jak powietrza potrzebuję kontaktu z normalnymi ludźmi ;-) nie chcę się zamknąć w świecie autyzmu :-(
Usuńnormalni ludzie = ludzie nie mający nic wspólnego z autyzmem i innymi chorobami ;-)
UsuńAle cudnie napisałaś :) Mówisz, że z Jasiem taniej hahah :) Nie zauważyłam kiedy Monika to wszystko pochłonęła :)))
OdpowiedzUsuńNie zauważyłaś, bo musiałaś szybko uciekać do domu ;-) i gdyby Monia sama osobiście resztki pieniędzy z portfela nie wydała na napiwek to chciałaby więcej ;-) "bejbiczino" może pić litrami ;-)
UsuńCała reszta super, ale JAK TARTA? :)
OdpowiedzUsuńTwoja ładniejsza ;-)
Usuń